poniedziałek, 22 lutego 2016

3. Do wszystkich chłopców, których kochałam- recenzja.

Do wszystkich chłopców, których kochałam


autor: Jenny Han
wydawnictwo: Wydawnictwo Ole
rok wydania: 2014
liczba stron: 448




Lara Jean Song jest typową siedemnastolatką zakochującą się w rówieśnikach i oddającą swe serce w nieodpowiednie ręce. Jednak znalazła sposób na kojenie swoich ran po nieszczęśliwych miłościach (i wbrew pozorom, nie były to dwa pudełka lodów, milka oreo albo płakanie przy piosenkach Whitney Houston). Lara Jean zaczęła wylewać swoje uczucia na kartki, pisząc listy do wszystkich chłopców, których kiedyś kochała. Pisząc je, Lara bez zahamowań i żadnego skrępowania formułowała zdania, które nigdy nie wypłynęłyby z jej ust, ponieważ ta korespondencja miała pod żadnym pozorem, nie ujrzeć światła dziennego. Po napisaniu każdego z pięciu listów, Lara chowała je do pudełka na kapelusze i zapominała o uczuciu do danego chłopaka. No ale gdyby to było takie proste.. Pewnego dnia wszyscy chłopcy dowiadują się o tym, co czuła do nich Lara. A ona? Najchętniej zabarykadowałaby się w swoim pokoju z masą cukrowych ciasteczek i nigdy nie wychodziła. Jednak problemy są po to, by stawiać im czoła.



Autorka zauroczyła mnie przede wszystkim pomysłem na powieść. Pomimo tego, że miejscami nie był dopracowany, a fabuła wydawała się być standardowym powieleniem powieści young adult, to Jenny Han pokazała w swojej powieści dużo więcej. Cudowny obraz kochających się sióstr, dobrego samotnego ojca, który zrobi wszystko dla swoich córek. Mamy motyw nierozerwalnej przyjaźni, kłopotów szkolnych, kłótni. Właściwie zostały poruszone wszystkie problemy z jakimi może spotkać się młoda licealistka. Oczywiście wszystko to, jest tylko tłem do punktu kulminacyjnego całej powieści, którym jest moment, gdy chłopcy otrzymują listy i po kolei zgłaszają się do Lary z pytaniem ''o co tak naprawdę chodzi?”. Żaden z nich przecież, nie spodziewał się takiego wyznania po tylu latach.


Autorka skupiła się jednak tylko na dwóch relacjach, co w moim odczuciu jest zupełnie wystarczające. W ten sposób poznaliśmy jej przyjaciela Josha, który jest też byłym chłopakiem jej siostry Margot, a oprócz tego przyjacielem rodziny i miłością życia jej najmłodszej siostrzyczki Kitty. Więc jak można zauważyć- bożyszcz siostrzanych serc. Zresztą trudno się dziwić. Dobry, mądry chłopak, który zdaje się nie widzieć świata poza rodziną Songów, a ich rodzinę traktuje lepiej niż swoją. No więc powiedzcie, kto by go nie chciał? Drugim chłopakiem jest cudowny, jedyny w swoim rodzaju Peter Kavinsky. Na dźwięk jego nazwiska przechodzą mnie ciary, a na wyobrażenie o tym, jak mógł wyglądać sama popieram Larę, że w gimnazjum dała mu skraść swój pierwszy pocałunek. Też bym dała! Mógłby mi je kraść bez końca! Jednak jak to z ideałami bywa- po prostu nim nie jest. Peter ma wredną dziewczynę Gen, która wydaje się psuć wszystko w relacji Lena- Peter. Tak więc po raz kolejny w życiu Lary, nic nie wiedzie się po jej myśli.


Do wszystkich chłopców, których kiedyś kochałam, to książka do której zdecydowanie warto zajrzeć. Jest pełna miłości, rodzinnego ciepła, przyjaźni i przede wszystkim Petera Kavinskiego, który jest moją nową miłością! Jenny Han wlała w tę książkę wiele radości i takich prostych, uroczych momentów, jak wspólne pieczenie ciasteczek, zwyczaje jedzenia zupy pomidorowej z grzankami serowymi, albo pyszne czekoladowe pączki Petera Kavinskiego  , które kupował specjalnie dla swojej udawanej dziewczyny. Nie wiem jak Wy, ale ja właśnie dzięki takim prostym, prawdziwym momentom, zakochuję się w książkach, ponieważ stają się one dla mnie bardziej autentyczne.

Książkę pochłonęłam w trybie ekspresowym, ale głównie ze względu na Petera Kavinskiego ♥ i to właśnie dzięki niemu, książka dostaje 8/10.

Mrs Kavinska  

10 komentarzy:

  1. Muszę ją wkrótce dorwać, bo wszyscy polecają i polecają! Tematyka wydaje się być ciekawa, no i trzeba czasem odpocząć od tych wszystkich fantasy, dystopii itd. Buziaki :**

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sięgnęłam po tę pozycję, żeby się rozluźnić, odpocząć od cięższych lektur i jestem zachwycona :) mam nadzieję, że Ci się spodoba! :)

      Usuń
  2. Naprawdę świetne! Kolejna książka, którą będę z zaciekawieniem pochłaniać w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie zapomniałam o tej książce! Pamiętam, że kiedyś bardzo, ale to bardzo chciałam ją przeczytać. Cieszę się, że bardzo Ci się podobała :) zachęciłaś mnie!
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto. Dla mnie to była miła odskocznia od wszystkich ambitniejszych książek :)

      Usuń
  4. Aa ❤️
    Moja nowa ulubiona książka, której recenzję... sama nie wiem, jak napisać, by oddać jej cudowność i wszelkie uczucia, jakie mną targają. Teraz na samą wzmiankę o Jenny Han potrafię zacząć piszczeć z radości i... wołać, że mają mi tu, teraz, zmaterializować Kavinskiego ❤️ On jest stanowczo zbyt cudowny, żeby istniał tylko, w książce, z pewnością gdzieś po świecie chodzi jego odpowiednik ❤️ Kocham chyba wszystkie postaci tutaj, bo nawet Josha polubiłam (był czasem głupi, ale i tak słodki, w końcu wątki przyjacielskiej miłości zawsze mnie pociągały :D), no i oprócz Margot, którą przez swą "doskonałość" średnio lubię, to chyba wszyscy wkupili się w moje łaski, za wszystkimi tęsknię. Duet Peter i Kitty najlepszy, nie uważasz? Narada ciasteczkowa i takie tam ❤️ Chociaż Lara Jean mnie czasem irytowała, to Chris jest najlepszą książkową przyjaciółką, bo chociaż nie była typowa, to zawsze pomagała Larze w tym całym zamieszaniu. No dobra, ale i tak Peter najlepszy ❤️
    Świetna recenzja, śledzę od dłuższego czasu Twój instagram, a teraz i blog - dodaję się do obserwowanych :-*
    U mnie recenzja świetnej książki dla pokolenia Internetu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już myślałam, że tylko ja jestem taka książkową wariatką, żeby oddać swoje serducho Kavinskiemu ♥ Uwielbiam tą książkę za prostotę i prawdziwość :)
      I baaaaaaaardzo mi miło :*

      Usuń
  5. Uwielbiam takie proste, ciepłe powieści ♥ Szczerze powiedziawszy, mogłabym czytać takie książki bez przerwy. Tak pięknie o niej opowiadasz, że z pewnością po nią sięgnę. I to najszybciej jak tylko będę mogła! ;)

    OdpowiedzUsuń