EKSPOZYCJA
autor:Remigiusz Mróz
wydawnictwo: Filia
rok wydania: 2015
rok wydania: 2015
liczba stron: 474
Komisarz Wiktor Forst potrzebował
jednego dnia, by obrócić swoje życie o 180 stopni. Śmierci
jednej osoby, by zaplątać się w sprawę, z której
wyplątanie graniczy z cudem. Potrzebował jednej pomocnej dłoni, by
móc rozwiązać zagadkę, której klucz tkwił gdzieś
pod podwójnym do kwadratu dnem. Czy gdyby wcześniej ujrzał
obraz swojej przyszłości, wszedłby na Giewont, wyciągnął monetę
z ust martwego, powieszonego na krzyżu człowieka i zaplątał się
w kryminalne sprawy za wschodnią granicą, ryzykując życie nie
tylko swoje, lecz także bezkompromisowej dziennikarki Olgi
Szrebskiej?
Remigiusz Mróz po raz kolejny
pokazał geniusz swojego pióra, publikując Ekspozycję, która
niezaprzeczalnie i nieodwołanie trafiła do czołówki moich
ulubionych książek. Historia Wiktora Forsta i Olgi Szrebskiej, od
pierwszych stron książki wciąga czytelnika w kryminalny świat
śmierci, politycznych intryg, starożytności, sekt, religii i wielu
innych wątków, które niemal przez cały czas czytania
książki, są odkrywane przez czytelnika i miażdżą jego koncepcję
zakończenia powieści. To takie momenty, kiedy przypuszczacie, że
doskonale znacie zakończenie książki, z uśmiechem na twarzy
przewracacie kolejne kartki, aż nagle PAFFFF, wielki kula kolejnego
wątku, trafia w Wasze idealnie poukładane myśli i rozpiernicza
wszystko na cząstki elementarne. Z każdą kolejną koncepcją jest
podobnie. Remigiusz Mróz za nic w świecie nie da Wam domyślić
się zakończenia... aż do OSTATNIEGO ZDANIA.
Ta książka, to pewnego rodzaju
pendolino powieści. Błyskawiczne tępo narzucone przez Remigiusza
Mroza nie pozwala oderwać się ani na chwilę od historii, która
wydaje się toczyć wraz z nami. Niejednokrotnie zapominałam o tym,
że nie siedzę w samochodzie obok Forsta, nie mogę odpowiedzieć
docinką na docinkę Olgi Szrebskiej, włączyć NSI i na żywo
śledzić sprawy tajemniczych morderstw. Nie było mnie tam, choć
Remigiusz Mróz mistrzowsko skonstruował powieść, dzięki
czemu o tym zapomniałam. W tym czasie, gdy Wiktor Forst starał się
rozwiązać zagadkę życia i śmierci, ja pożerałam kolejne
stronnice niczym oreo XXL. I szczerze mówiąc, gdybym mogła
właśnie wymienić owe oreo na kolejne strony ekspozycji, zrobiłabym
to bez wahania, a uwierzcie mi- to z mojej strony wielkie poświęcenie
:)
Autora książki po przeczytaniu, chce
się obsypać kwiatami, złotymi orderami za geniusz pióra,
całować stopy za stworzenie czegoś tak totalnie rozbrajającego,
lecz jednocześnie skazać przed sąd i zatrudnić Joannę Chyłkę,
aby znalazła jakiś paragraf, za napisanie ostatniego zdania, które
pozostaje w pamięci przez kilkanaście, kilkadziesiąt następnych
godzin. Zdanie, które prześladuje podczas spożywania
posiłku, drogi tramwajem, kąpieli a nawet czytania innej lektury,
by zabić myśli. Panie Remigiuszu, dlaczego? Takich rzeczy nie robi
się swoim czytelnikom!
#remigiuszmróz #ekspozycja #recenzja
#remigiuszmróz #ekspozycja #recenzja
Kiedyś zamierzam zapoznać się z Mrozem, ale to chyba w dalekiej przyszłości, bo wydaje mi się, że to na razie nie dla mnie. Widzę nową twarz w książkowej blogosferze :) Witamy! A gdzie obserwatorzy? Ja się pytam, bo chciałabym zaobserwować, a tu nic. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Ja też myślałam, że kryminały, zabójstwa i dużo ludzkiej krwi, to nie dla mnie. Ale jakże się myliłam! Książki Mroza są totalnym must have każdego czytelnika, polecam goraco i podpisuję się pod tym rękami, nogami, ustami, nosem, po prostu wszystkim! :)
UsuńJuż nadrobiłam obserwowanie (chyba ;) ). Mój pierwszy dzień więc dopiero się odnajduję w tym wszystkim.
Widzę, już obserwuję! Jakbyś miała jakieś pytania czy problemy, to pisz na naszego maila, którego znajdziesz na stronie KONTAKT. Trzymam kciuki!
Usuń