czwartek, 18 lutego 2016

1. Ekspozycja- recenzja

EKSPOZYCJA

autor:Remigiusz Mróz
wydawnictwo: Filia
rok wydania: 2015
liczba stron: 474





Komisarz Wiktor Forst potrzebował jednego dnia, by obrócić swoje życie o 180 stopni. Śmierci jednej osoby, by zaplątać się w sprawę, z której wyplątanie graniczy z cudem. Potrzebował jednej pomocnej dłoni, by móc rozwiązać zagadkę, której klucz tkwił gdzieś pod podwójnym do kwadratu dnem. Czy gdyby wcześniej ujrzał obraz swojej przyszłości, wszedłby na Giewont, wyciągnął monetę z ust martwego, powieszonego na krzyżu człowieka i zaplątał się w kryminalne sprawy za wschodnią granicą, ryzykując życie nie tylko swoje, lecz także bezkompromisowej dziennikarki Olgi Szrebskiej?

Remigiusz Mróz po raz kolejny pokazał geniusz swojego pióra, publikując Ekspozycję, która niezaprzeczalnie i nieodwołanie trafiła do czołówki moich ulubionych książek. Historia Wiktora Forsta i Olgi Szrebskiej, od pierwszych stron książki wciąga czytelnika w kryminalny świat śmierci, politycznych intryg, starożytności, sekt, religii i wielu innych wątków, które niemal przez cały czas czytania książki, są odkrywane przez czytelnika i miażdżą jego koncepcję zakończenia powieści. To takie momenty, kiedy przypuszczacie, że doskonale znacie zakończenie książki, z uśmiechem na twarzy przewracacie kolejne kartki, aż nagle PAFFFF, wielki kula kolejnego wątku, trafia w Wasze idealnie poukładane myśli i rozpiernicza wszystko na cząstki elementarne. Z każdą kolejną koncepcją jest podobnie. Remigiusz Mróz za nic w świecie nie da Wam domyślić się zakończenia... aż do OSTATNIEGO ZDANIA.

Ta książka, to pewnego rodzaju pendolino powieści. Błyskawiczne tępo narzucone przez Remigiusza Mroza nie pozwala oderwać się ani na chwilę od historii, która wydaje się toczyć wraz z nami. Niejednokrotnie zapominałam o tym, że nie siedzę w samochodzie obok Forsta, nie mogę odpowiedzieć docinką na docinkę Olgi Szrebskiej, włączyć NSI i na żywo śledzić sprawy tajemniczych morderstw. Nie było mnie tam, choć Remigiusz Mróz mistrzowsko skonstruował powieść, dzięki czemu o tym zapomniałam. W tym czasie, gdy Wiktor Forst starał się rozwiązać zagadkę życia i śmierci, ja pożerałam kolejne stronnice niczym oreo XXL. I szczerze mówiąc, gdybym mogła właśnie wymienić owe oreo na kolejne strony ekspozycji, zrobiłabym to bez wahania, a uwierzcie mi- to z mojej strony wielkie poświęcenie :)



Autora książki po przeczytaniu, chce się obsypać kwiatami, złotymi orderami za geniusz pióra, całować stopy za stworzenie czegoś tak totalnie rozbrajającego, lecz jednocześnie skazać przed sąd i zatrudnić Joannę Chyłkę, aby znalazła jakiś paragraf, za napisanie ostatniego zdania, które pozostaje w pamięci przez kilkanaście, kilkadziesiąt następnych godzin. Zdanie, które prześladuje podczas spożywania posiłku, drogi tramwajem, kąpieli a nawet czytania innej lektury, by zabić myśli. Panie Remigiuszu, dlaczego? Takich rzeczy nie robi się swoim czytelnikom!  



#remigiuszmróz #ekspozycja #recenzja

3 komentarze:

  1. Kiedyś zamierzam zapoznać się z Mrozem, ale to chyba w dalekiej przyszłości, bo wydaje mi się, że to na razie nie dla mnie. Widzę nową twarz w książkowej blogosferze :) Witamy! A gdzie obserwatorzy? Ja się pytam, bo chciałabym zaobserwować, a tu nic. Powodzenia!

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam, że kryminały, zabójstwa i dużo ludzkiej krwi, to nie dla mnie. Ale jakże się myliłam! Książki Mroza są totalnym must have każdego czytelnika, polecam goraco i podpisuję się pod tym rękami, nogami, ustami, nosem, po prostu wszystkim! :)

      Już nadrobiłam obserwowanie (chyba ;) ). Mój pierwszy dzień więc dopiero się odnajduję w tym wszystkim.

      Usuń
    2. Widzę, już obserwuję! Jakbyś miała jakieś pytania czy problemy, to pisz na naszego maila, którego znajdziesz na stronie KONTAKT. Trzymam kciuki!

      Usuń